Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2922
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
Michale Drzymało, niech żyje Jego Wóz!
Wyobraźmy sobie kogoś, komu wciśnięto do ręki granat z odbezpieczoną zawleczką, ostrzegając, że jak upuści, to pójdzie do nieba w kawałkach. Podobny psychiczny komfort mają polscy negocjatorzy. Dzięki temu drepczą w miejscu z duszą na ramieniu, ale za to z godnością. Boso, ale w ostrogach. Dyplomaci zachodni, słysząc o tych 18 latach, pukają się dyskretnie w czoła, ale nas to pukanie ani grzeje, ani ziębi. Im głośniejsze pukanie, tym bardziej udajemy, że nas w środku nie ma.
"Jako demokracja musimy słuchać tego, co mówią ludzie" - tłumaczy minister Bartoszewski. A co robić, kiedy ludzie gadają od
Michale Drzymało, niech żyje Jego Wóz! <br>Wyobraźmy sobie kogoś, komu wciśnięto do ręki granat z odbezpieczoną zawleczką, ostrzegając, że jak upuści, to pójdzie do nieba w kawałkach. Podobny psychiczny komfort mają polscy negocjatorzy. Dzięki temu drepczą w miejscu z duszą na ramieniu, ale za to z godnością. Boso, ale w ostrogach. Dyplomaci zachodni, słysząc o tych 18 latach, pukają się dyskretnie w czoła, ale nas to pukanie ani grzeje, ani ziębi. Im głośniejsze pukanie, tym bardziej udajemy, że nas w środku nie ma.<br>"&lt;q&gt;Jako demokracja musimy słuchać tego, co mówią ludzie&lt;/&gt;" - tłumaczy minister Bartoszewski. A co robić, kiedy ludzie gadają od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego