Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 46
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
ostatnim pożarze, w domu opieki dla chłopców, wychowawcy sami z narażeniem życia pożar gasili.
Wszędzie na pewno personel był ofiarny i przedtem i potem.
Ale za każdym razem chodziło o ludzi mniej sprawnych niż my, a także inaczej niż my reagujących.
Więc bezradnych w taki sposób, który nakazuje większe środki ostrożności i większe zabezpieczenia niż w normalnym domu.
Chorzy psychicznie w domu przy Krakowskiej nie byli w stanie wydostać się z zamkniętej izolatki i zadusił ich dym.
Chłopcy z domu przy Łanowej, gdy wybuchł pożar, zamiast uciekać z pokoju pochowali się pod łóżka i dopiero zaopatrzeni w maski strażacy wydostali ich
ostatnim pożarze, w domu opieki dla chłopców, wychowawcy sami z narażeniem życia pożar gasili.<br>Wszędzie na pewno personel był ofiarny i przedtem i potem.<br>Ale za każdym razem chodziło o ludzi mniej sprawnych niż my, a także inaczej niż my reagujących.<br>Więc bezradnych w taki sposób, który nakazuje większe środki ostrożności i większe zabezpieczenia niż w normalnym domu.<br>Chorzy psychicznie w domu przy Krakowskiej nie byli w stanie wydostać się z zamkniętej izolatki i zadusił ich dym.<br>Chłopcy z domu przy Łanowej, gdy wybuchł pożar, zamiast uciekać z pokoju pochowali się pod łóżka i dopiero zaopatrzeni w maski strażacy wydostali ich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego