kaftany, spodnie i buty, tak jak połowa tarcz. Maski mieli żółte, osłaniały one czoło, nos, policzki, sięgały ust.<br>Maski.<br>Gwardziści wyszli dziś na miasto, by zabijać.<br>Dzień Krwi.<br>*<br>Każdy z nich siedem lat temu powalił swego pierwszego wroga. Zapewne razem brali udział w jakiejś bitwie i tam po raz pierwszy ostrza ich kamiennych toporów zakosztowały ludzkiej krwi. Po siedmiu latach ta krew wezwała Szerszeni ponownie. Tego dnia musieli zabić, a dwaj chłopcy stanęli widocznie na ich drodze. Dwaj.<br>Szerszeni było trzech.<br>Szli powoli, sprężeni, gotowi do walki w każdej chwili i w każdym miejscu, w rękach trzymali topory o gładkich ostrzach