Anklewicz powinien mieć świadomość, że wszedł na pole, na którym strzelają częściej niż w Straży Granicznej - powtarzał b. szef MSW, senator Krzysztof Kozłowski, gdy rozeszła się wiadomość, że Andrzej Anklewicz, przed laty oficer Służby Bezpieczeństwa, przeszedł ze stanowiska zastępcy komendanta Straży Granicznej na stanowisko szefa zespołu doradców premiera.</><br><br>W rzeczywistości ostrzał okazał się dość umiarkowany, przynajmniej jak na nasze warunki. Opozycyjne gazety przez jeden dzień epatowały czytelników tytułami w rodzaju "Esbek doradza premierowi", bowiem sytuacja stała się trochę niezręczna. W tym samym dniu ogłoszono wszak, że premierowi doradza także Andrzej Drawicz, człowiek z opozycyjnym życiorysem nie do podważenia. W dodatku Drawicz