Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
z samochodów. Nie fotografujemy. Żadnych nerwowych ruchów. Na ewentualne pozdrowienia odpowiadamy neutralnie - otwartą dłonią (Muzułmanie pozdrawiają się zamkniętą pięścią, Serbowie trzema wzniesionymi palcami). Jedziemy w kamizelkach kuloodpornych. Nie wolno schodzić z asfaltu - pobocza mogą być zaminowane. Nie podnosimy nic z ziemi, tu nawet długopis może być miną-pułapką. W razie ostrzału należy jak najszybciej wyjechać z pola zagrożenia. Jeżeli strzelają podczas postoju, chować się za koła. Tomek opowiada o śmierci Chantal Godinot. Wszyscy leżeli za kołami, ostrzał trwał już godzinę, kobieta się rozluźniła, wstała, żeby zapalić papierosa kierowcy. Snajper zobaczył nogi, obliczył wysokość. Pocisk trafił w głowę, zabijając Chantal na miejscu
z samochodów. Nie fotografujemy. Żadnych nerwowych ruchów. Na ewentualne pozdrowienia odpowiadamy neutralnie - otwartą dłonią (Muzułmanie pozdrawiają się zamkniętą pięścią, Serbowie trzema wzniesionymi palcami). Jedziemy w kamizelkach kuloodpornych. Nie wolno schodzić z asfaltu - pobocza mogą być zaminowane. Nie podnosimy nic z ziemi, tu nawet długopis może być miną-pułapką. W razie ostrzału należy jak najszybciej wyjechać z pola zagrożenia. Jeżeli strzelają podczas postoju, chować się za koła. Tomek opowiada o śmierci Chantal Godinot. Wszyscy leżeli za kołami, ostrzał trwał już godzinę, kobieta się rozluźniła, wstała, żeby zapalić papierosa kierowcy. Snajper zobaczył nogi, obliczył wysokość. Pocisk trafił w głowę, zabijając Chantal na miejscu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego