Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
rwał za bat, nieczuły
na razy, jakie nań przy tym spadały, a potem siadał przy mnie, merdając
ogonem, że już pomścił mnie, mogę przestać płakać.
Dla mnie był Kruczek światłem w ciemnościach. Odnosiłem wrażenie, że
to on mnie prowadzi przez te wszystkie manowce, że na jedno mi
przyzwala, przed innym ostrzega, stoi murem za mną, czuwa i wszystko
rozumie, niczemu się nie dziwi, a jeszcze wierny jest, jak to pies.
Nade wszystko jednak stał się pierwszym powiernikiem moich dziecięcych
tajemnic. Nigdy bym tego nikomu nie powiedział, ni chłopakom, ni ojcu,
ni matce, ni księdzu na spowiedzi, co mówiłem nieraz Kruczkowi. Jeśli
rwał za bat, nieczuły<br>na razy, jakie nań przy tym spadały, a potem siadał przy mnie, merdając<br>ogonem, że już pomścił mnie, mogę przestać płakać.<br> Dla mnie był Kruczek światłem w ciemnościach. Odnosiłem wrażenie, że<br>to on mnie prowadzi przez te wszystkie manowce, że na jedno mi<br>przyzwala, przed innym ostrzega, stoi murem za mną, czuwa i wszystko<br>rozumie, niczemu się nie dziwi, a jeszcze wierny jest, jak to pies.<br>Nade wszystko jednak stał się pierwszym powiernikiem moich dziecięcych<br>tajemnic. Nigdy bym tego nikomu nie powiedział, ni chłopakom, ni ojcu,<br>ni matce, ni księdzu na spowiedzi, co mówiłem nieraz Kruczkowi. Jeśli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego