Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
z gwiazd.

Objęła ją ramieniem i wyprowadziła w noc. Na niebie lśniła świetlista kurzawa. Stały przytulone, lekko drżąc, czując ogień swoich jędrnych ciał. Przylgnęła policzkiem do gorącego policzka Łarysy i szepnęła:

- Nazywam się Tatiana. Lubisz mnie?
Łarysa milczała.
- No, to którą wybierasz?
Zdawało się, że gwiazdy szumią nad nimi w oszałamiającej, zmysłowej woni stepu, nasyconej piołunem i słodyczą dojrzałości, płomieniem nieprzeczuwalnych pragnień. Tatiana czuła jagnięce drżenie Łarysy, które ją upajało, spływając na nią nieznaną pieszczotą, czymś tak delikatnym i przejmującym, że wezbrała jak owoc sokiem oddania. I szept jej był tchnieniem czułości.
- Nie lękaj się. Nie trzeba. Śmiało. Wybierz, którą wolisz
z gwiazd. <br><br>Objęła ją ramieniem i wyprowadziła w noc. Na niebie lśniła świetlista kurzawa. Stały przytulone, lekko drżąc, czując ogień swoich jędrnych ciał. Przylgnęła policzkiem do gorącego policzka Łarysy i szepnęła: <br><br>- Nazywam się Tatiana. Lubisz mnie? <br>Łarysa milczała. <br>- No, to którą wybierasz? <br>Zdawało się, że gwiazdy szumią nad nimi w oszałamiającej, zmysłowej woni stepu, nasyconej piołunem i słodyczą dojrzałości, płomieniem nieprzeczuwalnych pragnień. Tatiana czuła jagnięce drżenie Łarysy, które ją upajało, spływając na nią nieznaną pieszczotą, czymś tak delikatnym i przejmującym, że wezbrała jak owoc sokiem oddania. I szept jej był tchnieniem czułości. <br>- Nie lękaj się. Nie trzeba. Śmiało. Wybierz, którą wolisz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego