Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
się na autobus do Wrocławia.
Nie mogłem opanować wzrastającego we mnie niepokoju. Zdarzenia rozwijały się w sposób dla mnie niezrozumiały. Wróciłem do pałacu i pobiegłem do pokoju Hildy. Właśnie skończyła rozmowę z Warszawą. Tak zwane połączenie błyskawiczne kosztuje dziesięć razy drożej niż normalne, lecz w tej sprawie nie należało być oszczędnym.
- I co? I co? - pytałem z niepokojem.
- Tak jak pan przewidywał, odpowiedziano mi, że wiedzą o moich dalszych poszukiwaniach pamiętnika. Mają pełne informacje w tej sprawie i trzymają rękę na pulsie.
- Trzymają rękę na pulsie? Tak się wyrazili? - ucieszyłem się. .
- Tak. I powiedziano mi jeszcze, że oni wiedzą również o
się na autobus do Wrocławia.<br>Nie mogłem opanować wzrastającego we mnie niepokoju. Zdarzenia rozwijały się w sposób dla mnie niezrozumiały. Wróciłem do pałacu i pobiegłem do pokoju Hildy. Właśnie skończyła rozmowę z Warszawą. Tak zwane połączenie błyskawiczne kosztuje dziesięć razy drożej niż normalne, lecz w tej sprawie nie należało być oszczędnym.<br>- I co? I co? - pytałem z niepokojem.<br>- Tak jak pan przewidywał, odpowiedziano mi, że wiedzą o moich dalszych poszukiwaniach pamiętnika. Mają pełne informacje w tej sprawie i trzymają rękę na pulsie.<br>- Trzymają rękę na pulsie? Tak się wyrazili? - ucieszyłem się. .<br>- Tak. I powiedziano mi jeszcze, że oni wiedzą również o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego