i jego braku zdecydowania. &lt;name type="person"&gt;Giuliani&lt;/&gt; podkreślał, że &lt;name type="person"&gt;Kerry&lt;/&gt; nie daje gwarancji silnego przywództwa w walce ze śmiertelnymi wrogami &lt;name type="place"&gt;Ameryki&lt;/&gt;, jakimi są terroryści. &lt;name type="person"&gt;Bush&lt;/&gt; natomiast to właściwy człowiek na właściwym miejscu. &lt;name type="person"&gt;Giuliani&lt;/&gt; porównał go z &lt;name type="person"&gt;Churchillem&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Reaganem&lt;/&gt;, bohaterami konserwatystów, którzy również potrafili skoncentrować się na dziejowym wyzwaniu mimo krytyki i oszczerstw.<br>Drugą gwiazdą wieczoru był senator &lt;name type="person"&gt;John McCain&lt;/&gt;, jeden z najbardziej szanowanych polityków dzisiejszej &lt;name type="place"&gt;Ameryki&lt;/&gt;, który bronił decyzji &lt;name type="person"&gt;Busha&lt;/&gt; o wysłaniu wojska do &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt;. &lt;name type="person"&gt;McCain&lt;/&gt; podkreślił, że prezydent musiał podjąć decyzję o wojnie, nie było innego wyboru. - Tej wojny nie dało się uniknąć. Próbowaliśmy to robić i drogo nas to kosztowało