króciutką chwilę. - Wszystko <br>tu w porządku?<br> - W porządku! - odpowiedziała wesoło. - Zenek jest?<br> - Nie, poszedł, niedługo wróci. - Mam dla niego nowinę.<br> I doktor powiedział córce, jaka to nowina: pan Antoni Janica, znakomity spawacz, <br>wuj Zenka, pracuje pod Tczewem - i niecierpliwie siostrzeńca oczekuje <page nr=276>.<br> - Skąd wiesz, że oczekuje? - spytała Ula, kiedy minęło pierwsze oszołomienie. <br>- Pisał do ciebie?<br> - Nie, nie pisał - uśmiechnął się ojciec - rozmawiałem z nim. Właśnie od niego <br>wracam.<br> ...Więc ojciec jeździł aż do Tczewa? Poświęcił na to swój niedzielny odpoczynek!<br> - Uważałem, że inaczej się tego nie załatwi - mówi doktor. - Chciałem się przekonać, <br>jaki ten wuj Zenka jest, jak zareaguje na wiadomość, że