Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
Jak to...? Co to znaczy? Więc to jednak Anita...?!
Pan Muldgaard westchnął bardzo ciężko i rzewnie.
- Tak - odparł. - Wielka dramata. Jutro przybywam, pozostałości będzie rozpoznawana...
Obaj z ważnym facetem wśród licznych rewerencji opuścili dom dość pośpiesznie, zabierając ze sobą zdjęcia i klips. Siedziałyśmy nadal przy stole, patrząc na siebie w oszołomieniu, wstrząśnięte.
- Zawsze byłam zdania, że jestem wielce mądra... - powiedziała Alicja raczej niepewnie.
- Nie do wiary - szepnęła Zosia. - Ona ma żelazne nerwy...
- Pasować to ona pasuje do każdego wypadku... - zaczął Paweł.
- Przeciwnie - przerwała Alicja. - Wcale nie pasuje. On mówił o tych wielkich miłościach, do Anity to ni przypiął, ni wypiął...
- Ale
Jak to...? Co to znaczy? Więc to jednak Anita...?!<br>Pan Muldgaard westchnął bardzo ciężko i rzewnie.<br>- Tak - odparł. - Wielka dramata. Jutro przybywam, pozostałości będzie rozpoznawana...<br>Obaj z ważnym facetem wśród licznych rewerencji opuścili dom dość pośpiesznie, zabierając ze sobą zdjęcia i klips. Siedziałyśmy nadal przy stole, patrząc na siebie w oszołomieniu, wstrząśnięte.<br>- Zawsze byłam zdania, że jestem wielce mądra... - powiedziała Alicja raczej niepewnie.<br>- Nie do wiary - szepnęła Zosia. - Ona ma żelazne nerwy...<br>- Pasować to ona pasuje do każdego wypadku... - zaczął Paweł.<br>- Przeciwnie - przerwała Alicja. - Wcale nie pasuje. On mówił o tych wielkich miłościach, do Anity to ni przypiął, ni wypiął...<br>- Ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego