lesiste, i począł schodzić ku Tanwi, nad którą jaśniał z głębi sadu domeczek przytulny, z gankiem oszklonym kolorowymi szybkami.<br>Chwostka, jak było zresztą do przewidzenia, nie zastał. Miął spłynąć ze Świtazi do Bugu, ale gdzie jest teraz, nad jeziorem czy gdzie indziej, tego matka Chwostka powiedzieć nie mogła, bo "wyszło oszukaństwo z kanałem pana prezydenta".<br>- Był nawet parę dni temu, opowiedział, jak paskudnie Aron wpadł.<br>Sprawa według niej tak się przedstawiała: <br>Aron Turower, który ma składy na wprost restauracji Grabowskiego, złakomił się na tanie drzewo nad Świtazią. Kupił licząc na kanał, który przecież dobrze okrzyczano i już po nowych mapach oznaczono