Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
uroniwszy łzę nad skargą kadeta w mikołajewskich akselbantach - Róża miała zwyczaj z westchnieniem i ze zmarszczką na czole przedkładać rozmówcy sztambuch. Sztambuch także. Że oto przetrwali, nie wynarodowili się, nie zmoskalili. O... słaba dziewczynka - sierota, na nędznym weterańskim chlebie, nie ugięła się. I w tej swojej biedzie i sieroctwie warowała, oszukiwała, przyczajała się przed władzą, póki nie porosła w pierze i nie uciekła wrogom. A potem - tak, pracowała dla kraju. Całe życie pracowała dla kraju. Owo "pracowała" Róża wymawiała z patosem, który miał przesłaniać jej obrzydzenie do krecich, łachmaniarskich "prac", tak przecież szanowanych przez prelegentów, autorów i dobrze myślącą opinią.
Róża
uroniwszy łzę nad skargą kadeta w mikołajewskich akselbantach - Róża miała zwyczaj z westchnieniem i ze zmarszczką na czole przedkładać rozmówcy sztambuch. Sztambuch także. Że oto przetrwali, nie wynarodowili się, nie zmoskalili. O... słaba dziewczynka - sierota, &lt;page nr=22&gt; na nędznym weterańskim chlebie, nie ugięła się. I w tej swojej biedzie i sieroctwie warowała, oszukiwała, przyczajała się przed władzą, póki nie porosła w pierze i nie uciekła wrogom. A potem - tak, pracowała dla kraju. Całe życie pracowała dla kraju. Owo "pracowała" Róża wymawiała z patosem, który miał przesłaniać jej obrzydzenie do krecich, łachmaniarskich "prac", tak przecież szanowanych przez prelegentów, autorów i dobrze myślącą opinią. <br>Róża
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego