sobie zadedykować wierszyk - przestrogę wszystkim jurnym facetom goniącym za czymkolwiek, co się rusza: "W miłosnym szale skończył na ukwiale".</><br><br><br><br><page nr=34><br><br><div type="art"><tit>cosmo ratuj</><br><br>Żyć dla siebie<br>Mam 27 lat, mieszkanie, samochód, wyższe wykształcenie, dobrze płatną pracę. Wyszłam za mąż z miłości za mojego pierwszego mężczyznę, z którym byłam 6 lat. Nigdy nie oszukiwaliśmy się, nie zdradzaliśmy, mimo wielu okazji (ja często wyjeżdżam służbowo, a mąż pracuje w showbiznesie). Od codziennych obowiązków uciekaliśmy na imprezy, grille, zagraniczne wakacje. Kiedy wreszcie zdecydowałam się na dziecko i powiedziałam o tym mężowi, on stwierdził, że dojrzał do rozwodu. Najwyższą wartością w moim życiu był mąż. Bez niego świat