się mieni,<br>Szukamy, przełamując niebios pozorny łuk,<br>W coraz to innych mrokach, coraz to innych dróg,<br>Szukamy nowych przemian, łakniemy nowych przeżyć,<br>W to, cośmy raz przeżyli - nie chcemy już uwierzyć,<br>Nie słychać nas, nie widać, nie znamy własnych dusz,<br>Chociaż przeżycia wrócą - my nie wrócimy już.<br>Bezdrożnie nam w otchłani, zacisznie nam śród nocy,<br>Nie trzeba nam od nieba kochania, ni pomocy,<br>Przelotni, niepochwytni wracamy znów i znów,<br>Choć już nie znamy wspomnień i nie miewamy snów.<br>Cichaczem nawiedzamy dni dawnych bieg leniwy,<br>Kochamy naszych przeczuć odpływy i przypływy,<br>Wesołym letnim deszczem tańczymy pośród drzew,<br>Aż śni się im w