Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
źle takiemu "azylowi" w Polsce? Ten wygadany, o wyłupiastych oczach, co pierwszy ich
zaczepił (wiedzieli już, że nazywa się Korbal, bo gdy ojciec wspomniał o noclegu w Górnym Szpetalu, majątku pana Rutkowskiego, zawołał: "A, to moje strony! Korbal jestem, z fornalów pana Rutkowskiego. Ale dawno już od tego łobuza odszedłem... "), otóż ten rozchełstany Korbal wszystko wiedział, a jak nie wiedział, to zełgał, byle mówić. Skrobał się i mówił - podwójną miał przyjemność.
Szczęsny wstał. Pić mu się chciało. Słońce piekło, a wody nie miał w ustach od wczoraj.
Przeszedł przez plac uważając na ludzi, by nie potrącić. Minął dwa długie, czerwone budynki, gdzie
źle takiemu "azylowi" w Polsce? Ten wygadany, o wyłupiastych oczach, co pierwszy ich<br>zaczepił (wiedzieli już, że nazywa się Korbal, bo gdy ojciec wspomniał o noclegu w Górnym Szpetalu, majątku pana Rutkowskiego, zawołał: "A, to moje strony! Korbal jestem, z fornalów pana Rutkowskiego. Ale dawno już od tego łobuza odszedłem... "), otóż ten rozchełstany Korbal wszystko wiedział, a jak nie wiedział, to zełgał, byle mówić. Skrobał się i mówił - podwójną miał przyjemność.<br>Szczęsny wstał. Pić mu się chciało. Słońce piekło, a wody nie miał w ustach od wczoraj.<br>Przeszedł przez plac uważając na ludzi, by nie potrącić. Minął dwa długie, czerwone budynki, gdzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego