Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
gdy nikomu nie były już potrzebne, wybrały neutralny grunt, aby dalej od dworu, od kogoś, kto pilnie baczył i donosił. Po Wadkowskiej zostało nieco biżuterii, a pan Borowski wypłacił siostrom ordynarię krochmalnika w naturze, to jest wydał mąkę, kaszę, ziemniaki oraz kilka metrów materiału zdatnego na suknie i płaszcze. Materiał ów dostawał jako ekwiwalent za oddaną w powiecie wełnę, wyznaczoną w kontyngencie. Siostry Wadkowskiej wynajęły izbę u sołtysa. Miał duży dom, nosił się po "ślachecku", chadzając w długim, zapinanym na pętle surducie z olbrzymimi, skórzanymi guzami. Hodował troskliwie wąsy, na które, wedle plotek, zakładał nocą specjalny przyrząd, aby się zakręcały ku
gdy nikomu nie były już potrzebne, wybrały neutralny grunt, aby dalej od dworu, od kogoś, kto pilnie baczył i donosił. Po Wadkowskiej zostało nieco biżuterii, a pan Borowski wypłacił siostrom ordynarię krochmalnika w naturze, to jest wydał mąkę, kaszę, ziemniaki oraz kilka metrów materiału zdatnego na suknie i płaszcze. Materiał ów dostawał jako ekwiwalent za oddaną w powiecie wełnę, wyznaczoną w kontyngencie. Siostry Wadkowskiej wynajęły izbę u sołtysa. Miał duży dom, nosił się po "ślachecku", chadzając w długim, zapinanym na pętle surducie z olbrzymimi, skórzanymi guzami. Hodował troskliwie wąsy, na które, wedle plotek, zakładał nocą specjalny przyrząd, aby się zakręcały ku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego