wołał - tych kłamstw i obłudy!<br>Wystarczy z mej głowy wyzwolić atomy,<br>A bomba wybuchnie i skutek - wiadomy.<br>Po prostu od woli jednego wariata<br>Zależny jest niebyt lub byt tego świata.<br>Dlatego też z nami niech partie się liczą,<br>Bo my dzisiaj górą! I dobrze! I byczo!"<br><br>Rudego, gdy skończył, spotkała owacja<br>I wszyscy wołali: "Co racja, to racja!"<br><br>Na ręce prezydium, ku wielkiej uciesze,<br>Nadeszły od innych wariatów depesze,<br>Następnie powzięto na wiecu uchwałę,<br>2e białe jest czarne, a czarne jest białe,<br>A gdy już wariaci skończyli obrady,<br>Wrócili z powrotem na swoje posady.</><br><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>WIELORYB<br>GROTESKA RADIOWA</><br>Sygnał muzyczny audycji "Popołudnie