Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 16.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
owadów. Już w lutym, w czasie kilku cieplejszych dni, robotnice wyprawiały się ze swoich uli do kwitnących leszczyn. Teraz oferta źródeł nektaru i pyłku z każdym dniem jest coraz bogatsza. Jednak jak to się dzieje, że tyle pszczół uwija się w najbardziej atrakcyjnych miejscach? Okazuje się, że zwierzęta te, będące owadami społecznymi, znakomicie opanowały sztukę komunikacji i informują się wzajemnie o swoich kwiatowych odkryciach. Język ten fascynował naukowców od dawna, a jako pierwszy odszyfrował go w latach 20. ub. wieku austriacki zoolog Karl von Frish. Poświęcił on całe życie na rozwikłanie zagadki będącej jednym z największych fenomenów przyrody.

Język pszczół jest
owadów. Już w lutym, w czasie kilku cieplejszych dni, robotnice wyprawiały się ze swoich uli do kwitnących leszczyn. Teraz oferta źródeł nektaru i pyłku z każdym dniem jest coraz bogatsza. Jednak jak to się dzieje, że tyle pszczół uwija się w najbardziej atrakcyjnych miejscach? Okazuje się, że zwierzęta te, będące owadami społecznymi, znakomicie opanowały sztukę komunikacji i informują się wzajemnie o swoich kwiatowych odkryciach. Język ten fascynował naukowców od dawna, a jako pierwszy odszyfrował go w latach 20. ub. wieku austriacki zoolog Karl von Frish. Poświęcił on całe życie na rozwikłanie zagadki będącej jednym z największych fenomenów przyrody. <br><br>Język pszczół jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego