Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
przeplatana była zabawą, tańcami i ucztą, a brali w niej udział sami
mężczyni.
"Ależ ten Bentley to dziwny człowiek - myślał Tomek ze złością. -
Akurat teraz, przed rozpoczęciem polowania, zachciało mu się rozmawiać
o tańcach i śpiewach!"
Odwrócił się plecami do Bentleya i niecierpliwie spoglądał w niebo.
Nie mógł wypatrzeć najmniejszych oznak nadchodzącego dnia. Zapomniał o
tym, że na tej szerokości geograficznej przed wschodem słońca panuje
taka sama ciemność jak w pełni nocy. Dlatego też ogarnęła go nieopisana
radość, gdy nie poprzedzone świtem olbrzymie słońce pokazało się na
niebie. Wśród łowców zapanowało ożywienie. Bentley zaraz wyprawił
trzech tropicieli na zwiady. Lekkim krokiem
przeplatana była zabawą, tańcami i ucztą, a brali w niej udział sami<br>mężczyni.<br> "Ależ ten Bentley to dziwny człowiek - myślał Tomek ze złością. -<br>Akurat teraz, przed rozpoczęciem polowania, zachciało mu się rozmawiać<br>o tańcach i śpiewach!"<br> Odwrócił się plecami do Bentleya i niecierpliwie spoglądał w niebo.<br>Nie mógł wypatrzeć najmniejszych oznak nadchodzącego dnia. Zapomniał o<br>tym, że na tej szerokości geograficznej przed wschodem słońca panuje<br>taka sama ciemność jak w pełni nocy. Dlatego też ogarnęła go nieopisana<br>radość, gdy nie poprzedzone świtem olbrzymie słońce pokazało się na<br>niebie. Wśród łowców zapanowało ożywienie. Bentley zaraz wyprawił<br>trzech tropicieli na zwiady. Lekkim krokiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego