Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
śmietnika, ukazując całemu światu ten idiotyczny
uśmiech przylepiony do sinej od uderzeń twarzy.

I co gorsza, byłam już dość duża, żeby rozumieć,
że nie należy liczyć ani na interwencję anioła,
który weźmie ją za rękę i zaprowadzi do matki,
ani na interwencję "dobrej pani", która zabierze ją
do swego wspaniałego pałacu i ukaże ją nam w akcie
czwartym filmu w marynarskiej sukience i z kokardą we włosach,
pijącą czekoladę w salonie.

Nie wyglądało nawet na to, że Józia umrze. Zupełnie,
jak gdyby Bóg nie chciał jej także wpuścić do
swego domu w górze.

Kiedy więc patrzyłam na nią, doznawałam
jakiegoś dziwnego
śmietnika, ukazując całemu światu ten idiotyczny <br>uśmiech przylepiony do sinej od uderzeń twarzy. <br><br>I co gorsza, byłam już dość duża, żeby rozumieć, <br>że nie należy liczyć ani na interwencję anioła, <br>który weźmie ją za rękę i zaprowadzi do matki, <br>ani na interwencję "dobrej pani", która zabierze ją <br>do swego wspaniałego pałacu i ukaże ją nam w akcie <br>czwartym filmu w marynarskiej sukience i z kokardą we włosach, <br>pijącą czekoladę w salonie. <br><br>Nie wyglądało nawet na to, że Józia umrze. Zupełnie, <br>jak gdyby Bóg nie chciał jej także wpuścić do <br>swego domu w górze. <br><br> Kiedy więc patrzyłam na nią, doznawałam <br>jakiegoś dziwnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego