Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
kiedy zaś wspinaliśmy się po schodach do czerwonokrzyskiej willi, szepnął głosem, który sprawił, że poczułam niepokój i podniecenie:
- Spotkajmy się dziś w nocy w "Babylonie" we czworo: ty, Suzie i Duddie, i ja... One się już zgodziły. A ty?
a ja nie odezwałam się ani słowem, tylko pocałowałam go w pachnące pomarańczami wargi.
Ciała i dusze
Wystarczyło zaledwie kilka wspólnych dni w Bagdadzie, a polubiliśmy się z Suzie i Duddie, tak jakbyśmy znali się od wielu lat, i podczas południowej sjesty wymykałem się z naszego pokoju: na szczęście nie wywoływało to pytań ani Albina, ani Felka, bo obaj niemal natychmiast, jak
kiedy zaś wspinaliśmy się po schodach do czerwonokrzyskiej willi, szepnął głosem, który sprawił, że poczułam niepokój i podniecenie:<br>- Spotkajmy się dziś w nocy w "Babylonie" we czworo: ty, Suzie i Duddie, i ja... One się już zgodziły. A ty?<br>a ja nie odezwałam się ani słowem, tylko pocałowałam go w pachnące pomarańczami wargi.<br>&lt;tit&gt;Ciała i dusze&lt;/&gt;<br>Wystarczyło zaledwie kilka wspólnych dni w Bagdadzie, a polubiliśmy się z Suzie i Duddie, tak jakbyśmy znali się od wielu lat, i podczas południowej sjesty wymykałem się z naszego pokoju: na szczęście nie wywoływało to pytań ani Albina, ani Felka, bo obaj niemal natychmiast, jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego