Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Głos Pasłęka
Nr: various
Miejsce wydania: Pasłęk
Rok: 2004
dopiero w podróży jego osobę opromieniało najjaśniejsze światło. Gdy siedział na koźle, imponował mi okazałą brodą, czterema lejcami i biczem, którym potężnie wymachiwał nad czterokonnym zaprzęgiem, o wiele bardziej niż dziś premier, który ma kierować państwem, wyjąwszy pana kanclerza1 .
"Badtku, prosimy! Pokaż nam powóz, którym mamy jechać!". W wysprzątanej powozowni pachnącej doskonałą skórą stacjonowały wszystkie wozy, w lecie na podwyższeniu na deskach stały sanie. O ścianę oparte były dyszle, obok drzwi drągi, albo dźwignie do mycia i smarowania wozów, koła i reszta potrzebnych sprzętów. Zupełnie z tyłu, w rogu, stały bryczki przykryte białymi płachtami. Tak otulone były istnym uosobieniem podróży z
dopiero w podróży jego osobę opromieniało najjaśniejsze światło. Gdy siedział na koźle, imponował mi okazałą brodą, czterema lejcami i biczem, którym potężnie wymachiwał nad czterokonnym zaprzęgiem, o wiele bardziej niż dziś premier, który ma kierować państwem, wyjąwszy pana kanclerza1 . <br>"Badtku, prosimy! Pokaż nam powóz, którym mamy jechać!". W wysprzątanej powozowni pachnącej doskonałą skórą stacjonowały wszystkie wozy, w lecie na podwyższeniu na deskach stały sanie. O ścianę oparte były dyszle, obok drzwi drągi, albo dźwignie do mycia i smarowania wozów, koła i reszta potrzebnych sprzętów. Zupełnie z tyłu, w rogu, stały bryczki przykryte białymi płachtami. Tak otulone były istnym uosobieniem podróży z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego