na <orig>filunku</>, mały jestem, to uważam, by nikt nie przyszedł, jak robimy...<br>Mam go chęć udusić gołymi rękoma. Nie otworzył polskiego zamka, a został mu jeszcze szwedzki, z nim na pewno w ten sposób sobie nie poradzi.<br>- Przepraszam. - W oczach ma smutek przegranego faceta. Widzisz, od razu było wiadomo, czym pachnie spółka z kimś takim. - Nie dam rady - szepcze.<br>Wybiegam z klatki schodowej. Idę wzdłuż muru, okrążam dom. Mieszkanie Jacka jest na parterze, ma mały balkon. Wskakuję tam, choć kręgosłup niemal pęka mi z bólu. Zdejmuję kurtkę, którą przykładam do szyby drzwi balkonowych i rozbijam ją. Otwieram drzwi. Wchodzę do środka