może pracować na swoim i być mi pomocną, jako że jestem wdową, starszą córkę wydałam za mąż, więc wyszła z domu, i jestem zupełnie sama."<br><br>List ten panna Kazimiera odczytywała w dziecinnym pokoju codziennie na głos, rano i wieczorem, tak że umieliśmy go na pamięć, a ponieważ zaraz potem następowały pacierze, treść jego stała się niemal ich częścią składową.<br><br>Panna Kazimiera była w naszym domu tak dawno, jak daleko sięgała moja pamięć, i myśl o tym, że wyjedzie na zawsze, kojarzyła się z pojęciem katastrofy kolejowej, o której opowiadano właśnie w tym czasie.<br><br>Krysia przyjęła wiadomość wybuchem płaczu i nie chciała