Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Gdy owoc dojrzewa
Rok: 1958
może pracować na swoim i być mi pomocną, jako że jestem wdową, starszą córkę wydałam za mąż, więc wyszła z domu, i jestem zupełnie sama."

List ten panna Kazimiera odczytywała w dziecinnym pokoju codziennie na głos, rano i wieczorem, tak że umieliśmy go na pamięć, a ponieważ zaraz potem następowały pacierze, treść jego stała się niemal ich częścią składową.

Panna Kazimiera była w naszym domu tak dawno, jak daleko sięgała moja pamięć, i myśl o tym, że wyjedzie na zawsze, kojarzyła się z pojęciem katastrofy kolejowej, o której opowiadano właśnie w tym czasie.

Krysia przyjęła wiadomość wybuchem płaczu i nie chciała
może pracować na swoim i być mi pomocną, jako że jestem wdową, starszą córkę wydałam za mąż, więc wyszła z domu, i jestem zupełnie sama."<br><br>List ten panna Kazimiera odczytywała w dziecinnym pokoju codziennie na głos, rano i wieczorem, tak że umieliśmy go na pamięć, a ponieważ zaraz potem następowały pacierze, treść jego stała się niemal ich częścią składową.<br><br>Panna Kazimiera była w naszym domu tak dawno, jak daleko sięgała moja pamięć, i myśl o tym, że wyjedzie na zawsze, kojarzyła się z pojęciem katastrofy kolejowej, o której opowiadano właśnie w tym czasie.<br><br>Krysia przyjęła wiadomość wybuchem płaczu i nie chciała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego