na różę - i on sam i wszyscy przypisywali przelęknieniu. Na różę z przelęknienia nie ma skutecznych lekarstw poza zamawianiem. Sprowadzono więc znachorkę, która mruczała nad nim swoje zaklęcia. Wie się o nich, że zawierają rozkazy zwrócone do choroby, żeby opuściła ciało; te są poparte groźbami, strzępami chrześcijańskich i jakich starszych pacierzy, ale słowa, raz wyjawione, tracą moc i wolno temu, co je zna, przekazać przed śmiercią tylko jednej osobie. Ksiądz poddawał się zabiegom niechętnie. Kiedy chodzi jednak o powrót do zdrowia, nie pora na wątpliwości, spodziewamy się wtedy, że może jednak. Podobne osłabienie oporu, wątła nadzieja, że nękające zjawiska ustaną, skłoniła