ci w słowo, ona powiedziała, że są organizmy faktycznie zdarza się sporadycznie, które dostają wstrząsu. </><br><who1> Yhy. </><br><who2> Mówi, a pani to się na życie w tym momencie nie ma. W tej chwili pani idzie do sklepu i pani kupi sobie papierosy. I mówi, nie to, że usiądzie pani i wypali całą paczkę, tylko niech pani jednego wypali, ale głęboko się zaciągając po prostu. Mówi, bo widać, że z panią się robi niedobrze. Może pani po prostu zasłabnąć. <orig>Rzuci</> Chce pani rzucić, a pani po prostu zasłabnie i w szpitalu pani wyląduje. I mówi <q>To nie są sporadyczne przypadki.</q> Mówi, że jest właśnie