społecznej nie wypada iść panu doktorowi... Etyka! Deontologia! Godność zawodu! - kontynuował jednym tchem. - Te wszystkie <orig>profesory</>, co o tym piszą, mogą spać spokojnie. Na chleb im nie braknie. Jak nie na medycynie, to na książkach o etyce potrafią zarobić. A ja nawet na pogotowie nie mogę... Przecież wiesz, że mam padaczkę? <br>Adam nie wiedział. Już otworzył usta, już chciał zapytać o coś więcej, ale zamilkł. Patrzył poruszony na kolegę, w którego oczach pojawiły się najprawdziwsze łzy. Krzak machnął ręką z rezygnacją. - Mam trzecią grupę inwalidzką - powiedział głucho. Tylko grupę, bez renty, ,,wolny zawód''! - zadumał się na moment - Adam milczał. - Po chwili