pewno ci policzy jak pacjentowi za poradę. Tylko musisz pamiętać, że jest jasnowidzem. Opowiada o sprawach przyszłych, których jeszcze nie było...<br>- Kapura się boisz? - klasnęła w dłonie. - Ładna historia... Grace wyjechała, jestem zdana na twoje wybiegi, całkiem bezbronna. Kto mi zdradzi, jaki jesteś naprawdę?<br>Po drodze, wspinając się na łysy pagór, ciągnęła karawana wozów zaprzężonych w woły i wielbłądy. Skrzypiały głośno pełne koła zbite z desek, pokrzykiwali woźnice. Ogromne rogi bawołu nużały się w czerwonym słońcu, wielbłądy dostojnie płynęły, kołysząc głowami.<br>Dziewczyna w zielonym sari, z baniastym naczyniem na głowie, przyklękała na środku szosy, uniosła dłonie ruchem pełnym wdzięku. Bransolety miotały