Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
pewno ci policzy jak pacjentowi za poradę. Tylko musisz pamiętać, że jest jasnowidzem. Opowiada o sprawach przyszłych, których jeszcze nie było...
- Kapura się boisz? - klasnęła w dłonie. - Ładna historia... Grace wyjechała, jestem zdana na twoje wybiegi, całkiem bezbronna. Kto mi zdradzi, jaki jesteś naprawdę?
Po drodze, wspinając się na łysy pagór, ciągnęła karawana wozów zaprzężonych w woły i wielbłądy. Skrzypiały głośno pełne koła zbite z desek, pokrzykiwali woźnice. Ogromne rogi bawołu nużały się w czerwonym słońcu, wielbłądy dostojnie płynęły, kołysząc głowami.
Dziewczyna w zielonym sari, z baniastym naczyniem na głowie, przyklękała na środku szosy, uniosła dłonie ruchem pełnym wdzięku. Bransolety miotały
pewno ci policzy jak pacjentowi za poradę. Tylko musisz pamiętać, że jest jasnowidzem. Opowiada o sprawach przyszłych, których jeszcze nie było...<br>- Kapura się boisz? - klasnęła w dłonie. - Ładna historia... Grace wyjechała, jestem zdana na twoje wybiegi, całkiem bezbronna. Kto mi zdradzi, jaki jesteś naprawdę?<br>Po drodze, wspinając się na łysy pagór, ciągnęła karawana wozów zaprzężonych w woły i wielbłądy. Skrzypiały głośno pełne koła zbite z desek, pokrzykiwali woźnice. Ogromne rogi bawołu nużały się w czerwonym słońcu, wielbłądy dostojnie płynęły, kołysząc głowami.<br>Dziewczyna w zielonym sari, z baniastym naczyniem na głowie, przyklękała na środku szosy, uniosła dłonie ruchem pełnym wdzięku. Bransolety miotały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego