łez oczy...<br>- Uwaga - zawołał po cichu Kaju - idzie Strupla.<br>- Ale już was tu nie ma! - krzyknęła Stróżka. - Ale już!<br>Kiedy wyszli z ciemnej piwnicy, wydawało im się przez moment, że zaświeciło słońce, bo niebo stało się w tym czasie żółtawe.<br>- Będzie burza. - Matka Marycha zeszła ze śmieciami i zajrzała do pakamerki syna. Marych siedział w dalszym ciągu na skrzyni i palił papierosa, był to już któryś z kolei papieros, zadeptane pety wypalone tak daleko, jak tylko się dało, nie większe od paznokcia, walały się dookoła.<br>- Powiedz jej, matka, niech mi nie wchodzi w drogę.<br>- Kto?<br>- Wiesz kto, ta ciekawa menda.<br>- Co