Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Perspektywy
Nr: 14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
domach. Oficjalnie komunikacja miejska miała funkcjonować do południa i być wznowiona po zakończeniu zaćmienia.
Gdy rankiem jechaliśmy do śródmieścia z odległego o dwadzieścia kilometrów przedmieścia Juhu Beach, uderzyły nas pustki na ulicach. Czegoś takiego jeszcze nie było jak Bombaj Bomabajem. W luksusowych rezydencjach milionerskich strażnicy zalepiali okna budek wartowniczych szarym, pakowym papierem. "To przeciwko promieniom - wyjaśniali szczerząc zęby. Takie same obrazki notowaliśmy podczas całej, blisko dwugodzinnej podróży. Zamykano sklepy, pustoszały targowiska. Wszędzie, nawet w najbardziej nieoczekiwanych miejscach pojawiały się tablice: "Zamknięte z powodu zaćmienia słońca". Prawdziwy koniec świata.
Sobotnia prasa informowała o zamknięciu większości restauracji, kawiarń, kiosków, budek z wodą sodową
domach. Oficjalnie komunikacja miejska miała funkcjonować do południa i być wznowiona po zakończeniu zaćmienia.<br>Gdy rankiem jechaliśmy do śródmieścia z odległego o dwadzieścia kilometrów przedmieścia Juhu Beach, uderzyły nas pustki na ulicach. Czegoś takiego jeszcze nie było jak Bombaj Bomabajem. W luksusowych rezydencjach milionerskich strażnicy zalepiali okna budek wartowniczych szarym, pakowym papierem. "To przeciwko promieniom - wyjaśniali szczerząc zęby. Takie same obrazki notowaliśmy podczas całej, blisko dwugodzinnej podróży. Zamykano sklepy, pustoszały targowiska. Wszędzie, nawet w najbardziej nieoczekiwanych miejscach pojawiały się tablice: "Zamknięte z powodu zaćmienia słońca". Prawdziwy koniec świata.<br>Sobotnia prasa informowała o zamknięciu większości restauracji, kawiarń, kiosków, budek z wodą sodową
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego