Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
generała Tokarzewskiego-Karaszewicza w lśniących oficerkach - chlubie dawnej armii polskiej. Natomiast generał Boruta-Spiechowicz starał się nie odróżniać mundurem od swoich żołnierzy z 5-tej Dywizji Piechoty, tych samych, którzy na ramionach wnieśli Sikorskiego na trybunę, gdy w grudniowy dzień przyjechał odebrać defiladę do ich obozu wśród zagrzebanych w śniegu pałatek. Boruta powierzał odpowiedzialne funkcje młodym oficerom bez wielu gwiazdek mawiając: "Mniej mnie interesuje, co jest na czapce, więcej, co jest pod czapką". Armia zresztą cierpiała na brak wyższych oficerów, których sprowadzono do Buzułuku z rezerw polskich w Anglii konwojami przez Ocean Lodowaty do portu w Archangielsku. Wielu lekarzy przewędrowało tym
generała Tokarzewskiego-Karaszewicza w lśniących oficerkach - chlubie dawnej armii polskiej. Natomiast generał Boruta-Spiechowicz starał się nie odróżniać mundurem od swoich żołnierzy z 5-tej Dywizji Piechoty, tych samych, którzy na ramionach wnieśli Sikorskiego na trybunę, gdy w grudniowy dzień przyjechał odebrać defiladę do ich obozu wśród zagrzebanych w śniegu pałatek. Boruta powierzał odpowiedzialne funkcje młodym oficerom bez wielu gwiazdek mawiając: "Mniej mnie interesuje, co jest na czapce, więcej, co jest pod czapką". Armia zresztą cierpiała na brak wyższych oficerów, których sprowadzono do Buzułuku z rezerw polskich w Anglii konwojami przez Ocean Lodowaty do portu w Archangielsku. Wielu lekarzy przewędrowało tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego