Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 3/3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
uczelnie, niektórych "za kołnierz" wyciągał z niewiedzy.

Fachowość anglisty nie uszła uwagi jego przełożonych i kolegów z pracy. - Bardzo dobry nauczyciel: profesjonalny i ambitny - podkreśla Maria Nowak, dyrektor liceum. - Nigdy nie miałam zastrzeżeń do niego i jego pracy. Jesteśmy tym wszystkim zszokowani. Wady? Nic nie przychodzi mi do głowy. Dużo palił, ale to chyba nie znaczy, że był zły? Inni nauczyciele z "katolika" mówią to samo: doskonały pedagog, osiągał rewelacyjne wyniki w pracy z młodzieżą. Przy tym: miły i uczciwy - podkreślają. Pracowity, czasami do godz. 20.00 siedział w szkole.

Dziewczyny płaczą

Marek D. był "bożyszczem" młodzieży. Kilkakrotnie wygrywał konkursy na
uczelnie, niektórych "za kołnierz" wyciągał z niewiedzy.<br><br>Fachowość anglisty nie uszła uwagi jego przełożonych i kolegów z pracy. - Bardzo dobry nauczyciel: profesjonalny i ambitny - podkreśla Maria Nowak, dyrektor liceum. - Nigdy nie miałam zastrzeżeń do niego i jego pracy. Jesteśmy tym wszystkim zszokowani. Wady? Nic nie przychodzi mi do głowy. Dużo palił, ale to chyba nie znaczy, że był zły? Inni nauczyciele z "katolika" mówią to samo: doskonały pedagog, osiągał rewelacyjne wyniki w pracy z młodzieżą. Przy tym: miły i uczciwy - podkreślają. Pracowity, czasami do godz. 20.00 siedział w szkole.<br><br>&lt;tit&gt;Dziewczyny płaczą&lt;/&gt;<br><br>Marek D. był "bożyszczem" młodzieży. Kilkakrotnie wygrywał konkursy na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego