Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
Wychodzimy, panowie! Wkrótce wszyscy opuścili namiot i podążyli w kierunku budynku koszar, obok których znajdowało się wejście na strefę.
Kilka minut później znaleźli się obok agregatu prądotwórczego. W czasie poligonu urządzenie to pracowało dużo częściej niż zazwyczaj, dlatego otaczało je dziesiątki pustych beczek po ropie. Wydzielały one wokół tłustą woń paliwa. Haczyk zbliżył się do stanowiska z gaśnicami i wskazał dwie stojące obok siebie, częściowo przykryte siatką maskującą, dwie duże dwustulitrowe beczki. W świetle wiszącego wysoko na da wierzchołkami drzew księżyca, każda z nich wyglądała tak samo. Haczyk pochylił się, przyjrzał się im uważniej i wskazując palcem jedną z nich, rzekł
Wychodzimy, panowie! Wkrótce wszyscy opuścili namiot i podążyli w kierunku budynku koszar, obok których znajdowało się wejście na strefę. <br>Kilka minut później znaleźli się obok agregatu prądotwórczego. W czasie poligonu urządzenie to pracowało dużo częściej niż zazwyczaj, dlatego otaczało je dziesiątki pustych beczek po ropie. Wydzielały one wokół tłustą woń paliwa. Haczyk zbliżył się do stanowiska z gaśnicami i wskazał dwie stojące obok siebie, częściowo przykryte siatką maskującą, dwie duże dwustulitrowe beczki. W świetle wiszącego wysoko na da wierzchołkami drzew księżyca, każda z nich wyglądała tak samo. Haczyk pochylił się, przyjrzał się im uważniej i wskazując palcem jedną z nich, rzekł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego