Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
jesteś zmęczony. Nie masz ochoty na prowadzenie z Leszkiem gry. Zdecydowałeś się na dalsze picie, mimo że wiesz, jak strasznego będziesz miał jutro kaca. Starasz się przypomnieć sobie fotografię w jakiejś książce, przedstawiającą grupę tańczących Murzynów. Na drugim planie były chaty podobne do uli, ale jak wyglądali Murzyni? Czy były palmy?
- Wracamy!
Leszek wyrzucił wypalony do połowy papieros przez uchylone okno. Poprawił opadające na czoło włosy gestem Stefana.
- Dobrze.
Ruszyliśmy. Jechaliśmy przez podmiejską okolicę. Mijaliśmy willowe osady. Okna były przeważnie ciemne. Mimo pewnej jednostajności nie bez zaciekawienia oglądałem schludne i ładne domy.
Próbujesz wyobrazić sobie, jak wyglądają wnętrza will. Uśpione dojrzałe
jesteś zmęczony. Nie masz ochoty na prowadzenie z Leszkiem gry. Zdecydowałeś się na dalsze picie, mimo że wiesz, jak strasznego będziesz miał jutro kaca. Starasz się przypomnieć sobie fotografię w jakiejś książce, przedstawiającą grupę tańczących Murzynów. Na drugim planie były chaty podobne do uli, ale jak wyglądali Murzyni? Czy były palmy?<br>- Wracamy!<br>Leszek wyrzucił wypalony do połowy papieros przez uchylone okno. Poprawił opadające na czoło włosy gestem Stefana.<br>- Dobrze.<br>Ruszyliśmy. Jechaliśmy przez podmiejską okolicę. Mijaliśmy willowe osady. Okna były przeważnie ciemne. Mimo pewnej jednostajności nie bez zaciekawienia oglądałem schludne i ładne domy.<br>Próbujesz wyobrazić sobie, jak wyglądają wnętrza will. Uśpione dojrzałe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego