Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
Poprowadziła mnie do czegoś w rodzaju nie to saloniku, ni to buduaru.
- Doprawdy nie wiem, jak mam się Panu odwdzięczyć za to, co uczynił Pan dla mnie. Ton, jakim to powiedziała i spojrzenie mówiły jednak, że chyba wie jak...Więcej - że gotowa jest tak właśnie się odwdzięczyć.
- Proszę zdjąć to palto. Nie odmówi Pan kropelki koniaku? Ruszyła w moją stronę, żeby wziąć ode mnie płaszcz, ale usta miała tak zmysłowo rozchylone, że spowodowało to istną galopadę myśli w moim mózgu. Przecież za moment ktoś wróci do tego pozostawionego bez opieki dziecka. Może to być jego brutalny ojciec, tchórzliwy ponoć, a jednak
Poprowadziła mnie do czegoś w rodzaju nie to saloniku, ni to buduaru. <br>- Doprawdy nie wiem, jak mam się Panu odwdzięczyć za to, co uczynił Pan dla mnie. Ton, jakim to powiedziała i spojrzenie mówiły jednak, że chyba wie jak...Więcej - że gotowa jest tak właśnie się odwdzięczyć. <br>- Proszę zdjąć to palto. Nie odmówi Pan kropelki koniaku? Ruszyła w moją stronę, żeby wziąć ode mnie płaszcz, ale usta miała tak zmysłowo rozchylone, że spowodowało to istną galopadę myśli w moim mózgu. Przecież za moment ktoś wróci do tego pozostawionego bez opieki dziecka. Może to być jego brutalny ojciec, tchórzliwy ponoć, a jednak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego