panna, taka nauczona, <orig reg="ona">una</> u panienki i książki czytała, i koronki robiła. Po co jej było za tego Jana Zegadłego iść? Po co? Ja <orig reg="się">sze</> pytam? <br>Zaledwie Hubert dorwał się do słowa, wytłumaczył, o co chodzi. Ani o żadne rzeczy, o żadne pretensje, tylko o ten kamień, bo to jest pamiątka. Hubert ma zamiar za niego zapłacić.<br>Już się wokoło wózka zbierały Żydzięta czarne, urwipołcie w cuchnących kaszkietach i krótkowłose Żydóweczki w nędznie modnych sukienczynach. <br>Goldbergowa uspokoiła się natychmiast. Ogarnęła wzrokiem tłumek i nagle wrzasnęła coś po żydowsku tak donośnie i groźnie, że gromada pierzchła jak stado wróbli, w które rzucono