Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
Czerwonego Krzyża w Bagdadzie wspomniał, że nie wiadomo gdzie przyjdzie nam spędzić tegoroczną Wigilię i święta Bożego Narodzenia, kto wie, może właśnie tam, w Ziemi Świętej, od której już tak niewiele nas dzieliło, zaledwie kilkaset kilometrów...
a ja, słuchając jego słów, przypominałem sobie nasze domowe Wigilie i zatrzymałem się w pamięci na tej wprawdzie nie sielskiej, bo wielkomiejskiej, ale na pewno anielskiej - warszawskiej, w naszym mieszkaniu przy ulicy Częstochowskiej, bo wtedy - w tysiąc dziewięćset trzydziestym ósmym roku - po raz ostatni byliśmy razem wszyscy czworo: nasza piękna mama, mój starszy brat Renek i ja, siedmiolatek, i - oczywiście - nasz wspaniały tata, w mundurze
Czerwonego Krzyża w Bagdadzie wspomniał, że nie wiadomo gdzie przyjdzie nam spędzić tegoroczną Wigilię i święta Bożego Narodzenia, kto wie, może właśnie tam, w Ziemi Świętej, od której już tak niewiele nas dzieliło, zaledwie kilkaset kilometrów...<br>a ja, słuchając jego słów, przypominałem sobie nasze domowe Wigilie i zatrzymałem się w pamięci na tej wprawdzie nie sielskiej, bo wielkomiejskiej, ale na pewno anielskiej - warszawskiej, w naszym mieszkaniu przy ulicy Częstochowskiej, bo wtedy - w tysiąc dziewięćset trzydziestym ósmym roku - po raz ostatni byliśmy razem wszyscy czworo: nasza piękna mama, mój starszy brat Renek i ja, siedmiolatek, i - oczywiście - nasz wspaniały tata, w mundurze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego