Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
ocalałymi książkami, osmolonymi gracikami; "gorąco tu było i duszno jak w garnku, a nieład niezawiniony przypominał legendowy, przedświatowy Chaos" - tak oceniała "kwaterę" w kilka tygodni po klęsce. Na domiar wdrapywały się tu przez okno, przez uchylone drzwi - koty; prychając, węsząc, miaucząc, drapiąc, brudząc, jakby chciały zachowaniem zmusić do odwrotu przyjaciółkę pana domu. Przez tę nową lokatorkę prawowita małżonka właściciela domu, leżąca w sypialni na dole, była pozbawiona teraz codziennych wizyt ślubnego męża. Może miały jeszcze w swej kociej pamięci czułe głaskanie, miski z mlekiem, kawały wędzonki, którymi obficie raczyła ich, gdy była jeszcze zdrową, pani Leokadia Nahorska.

...W tych nie sprzyjających warunkach
ocalałymi książkami, osmolonymi gracikami; "gorąco tu było i duszno jak w garnku, a nieład niezawiniony przypominał legendowy, przedświatowy Chaos" - tak oceniała "kwaterę" w kilka tygodni po klęsce. Na domiar wdrapywały się tu przez okno, przez uchylone drzwi - koty; prychając, węsząc, miaucząc, drapiąc, brudząc, jakby chciały zachowaniem zmusić do odwrotu przyjaciółkę pana domu. Przez tę nową lokatorkę prawowita małżonka właściciela domu, leżąca w sypialni na dole, była pozbawiona teraz codziennych wizyt ślubnego męża. Może miały jeszcze w swej kociej pamięci czułe głaskanie, miski z mlekiem, kawały wędzonki, którymi obficie raczyła ich, gdy była jeszcze zdrową, pani Leokadia Nahorska.<br><br>...W tych nie sprzyjających warunkach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego