odpór. Aby przekonać rodaków, że PRL była tworem z jednej strony pokracznym, zaś z drugiej antyludzko okrutnym, telewizja Jana Dworaka uraczyła widzów nowym teleturniejem - "Telepeerele". Do obrzydzania dawnego ustroju zaciągnięto także osoby kojarzone głównie z minioną rzeczywistością: kabareciarzy z Elity oraz braci Damięckich. <br>Wyśmiewano kartki (o tym, że były pochodną panicznego strachu komunistycznej władzy przed obywatelami, którzy za nic w świecie nie zgadzali się na podwyżki cen, dyskretnie nie wspomniano), szpulowy magnetofon ZK-140 i jego patrona Marcina Kasprzaka (zapewne autorzy programu sądzili, że był to jakiś członek Biura Politycznego KC PZPR, a nie stracony w 1905 r. w warszawskiej Cytadeli