tak złożonego problemu jak kwestia woli, w innym razie musieliby przyjąć do wiadomości, że jedynym wyborem, jaki wtedy podjął, była ucieczka do armii Andersa, walka z tym samym Wehrmachtem pod Monte Cassino i pobyt w Londynie. Tak naprawdę potrzebowali tego Wehrmachtu, Wehrmacht dla nich był jak wybawienie, Wehrmachtem mogli zagłuszyć paniczny strach przed Londynem, stępić wyrzuty sumienia, chwilowo zapomnieć o nocnych koszmarach.<br>Wuj Antoś nie był swój, nie chcieli go, musiał mu wystarczyć ten ochłap, który przypadkowo razem z posagiem żony otrzymał. Pralnia chemiczna. Jedna z pierwszych w mieście. I tam zaczął pić. Cudem przetrwał rzeź pod klasztorem i starał się