Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
Odwróciłem się i teraz dopiero zauważyłem, że okna wszystkich kamienic nad sklepami są otwarte na oścież i widać w nich to, co znajduje się po drugiej stronie. Korony drzew, jakieś słupy, dachy innych domów, fragment nieba. Żadnych mieszkań, klatek schodowych, ścian pomalowanych w różnych kolorach, tapet, sufitów. Same fasady. Poczułem paniczny lęk i chyba zacząłem uciekać. Nie wiem którędy. Pamiętam tylko długą, ciemną sień prowadzącą na jakieś podwórko, potem schody, zbutwiałe balkony, tarasy, istny labirynt ścieżek. Z drugiej strony kamienice wyglądały jednak zwyczajnie.
Wydawało mi się, że całe miasto biegnie za mną, słyszałem za sobą jego groźny pomruk, krzyki, jakby nagle
Odwróciłem się i teraz dopiero zauważyłem, że okna wszystkich kamienic nad sklepami są otwarte na oścież i widać w nich to, co znajduje się po drugiej stronie. Korony drzew, jakieś słupy, dachy innych domów, fragment nieba. Żadnych mieszkań, klatek schodowych, ścian pomalowanych w różnych kolorach, tapet, sufitów. Same fasady. Poczułem paniczny lęk i chyba zacząłem uciekać. Nie wiem którędy. Pamiętam tylko długą, ciemną sień prowadzącą na jakieś podwórko, potem schody, zbutwiałe balkony, tarasy, istny labirynt ścieżek. Z drugiej strony kamienice wyglądały jednak zwyczajnie.<br>Wydawało mi się, że całe miasto biegnie za mną, słyszałem za sobą jego groźny pomruk, krzyki, jakby nagle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego