Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
w prawo, natychmiast potem w lewo, wpadłam w poślizg, niepojętym cudem, w jakimś przedziwnym pląsie, o włos ominęłam z jednej strony tył owego samochodu, a z drugiej krawężnik autostrady, rzuciło mnie na lewo, zdążyłam pomyśleć "małe ruchy kierownicą!!!...", odbiłam w prawo, przyhamowałam, odbiłam w lewo, ale już mniej i święci pańscy!!! Wyszłam z tego!!!...
Zupełnie nie rozumiałam, jakim sposobem, bo mogę przysiąc na klęczkach, że nigdy w życiu nie miałam pojęcia o jeździe poślizgami. Zapewne zadziałałam na zasadzie tej pani, która genialnie mieściła się na czwartego pomiędzy pędzącymi samochodami i nigdy o nic nie zaczepiła, ponieważ w kulminacyjnych momentach zamykała oczy
w prawo, natychmiast potem w lewo, wpadłam w poślizg, niepojętym cudem, w jakimś przedziwnym pląsie, o włos ominęłam z jednej strony tył owego samochodu, a z drugiej krawężnik autostrady, rzuciło mnie na lewo, zdążyłam pomyśleć "małe ruchy kierownicą!!!...", odbiłam w prawo, przyhamowałam, odbiłam w lewo, ale już mniej i święci pańscy!!! Wyszłam z tego!!!...<br>Zupełnie nie rozumiałam, jakim sposobem, bo mogę przysiąc na klęczkach, że nigdy w życiu nie miałam pojęcia o jeździe poślizgami. Zapewne zadziałałam na zasadzie tej pani, która genialnie mieściła się na czwartego pomiędzy pędzącymi samochodami i nigdy o nic nie zaczepiła, ponieważ w kulminacyjnych momentach zamykała oczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego