Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
twarz. Żona stała nieruchomo, może czekała.
- Rebeko? - powtórzył pytająco. Myślał: "Czy skinie palcem?" Tęsknił za nią jak młody narzeczony, gotów był zaraz uklęknąć i całować jej nogi. Lecz nie dała żadnego znaku, na jaki czekał, wtedy w duszy zawołał rozgoryczony: "Mam przecież do niej prawo, nawet prawnie według kodeksu!'' Złamał papierosa palcami, iskry poleciały na dywan. Zaczął złowrogo, a jednocześnie jak gdyby w roztargnieniu:
- Rebeko...
Nie pozwoliła mu dokończyć. Zrozumiała od razu i odpowiedziała:
Przecież od paru dni nie czuję się dobrze... "Jakże mogłem o tym zapomnieć?" zdumiał się Widmar, a jednocześnie znowu przypomniał sobie doktora Tamtena .

W tej samej chwili
twarz. Żona stała nieruchomo, może czekała.<br>- Rebeko? - powtórzył pytająco. Myślał: "Czy skinie palcem?" Tęsknił za nią jak młody narzeczony, gotów był zaraz uklęknąć i całować jej nogi. Lecz nie dała żadnego znaku, na jaki czekał, wtedy w duszy zawołał rozgoryczony: "Mam przecież do niej prawo, nawet prawnie według kodeksu!'' Złamał papierosa palcami, iskry poleciały na dywan. Zaczął złowrogo, a jednocześnie jak gdyby w roztargnieniu:<br>- Rebeko...<br>Nie pozwoliła mu dokończyć. Zrozumiała od razu i odpowiedziała:<br>Przecież od paru dni nie czuję się dobrze... "Jakże mogłem o tym zapomnieć?" zdumiał się Widmar, a jednocześnie znowu przypomniał sobie doktora Tamtena .<br>&lt;page nr=60&gt;<br> W tej samej chwili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego