Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 11.07
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1999
źle, że sama ludność zaczęła się domagać reglamentacji sprzedaży. Końcówka roku osiemdziesiątego była okresem dzikiej reglamentacji. "Kupony" upoważniające do zakupu mięsa, wędlin i masła emitowały władze wojewódzkie. Rosnącego znaczenia nabierała sprzedaż poprzez zakładowe bufety, wspomagane przez związki zawodowe zajmujące się kolportażem ziemniaków, cebuli, musztardy i szkartów ("szkarty" były to odpady papierosowe, na przykład nie pocięty papieros "Carmen" o długości półtora metra; zakłady produkujące atrakcyjne towary mogły je wymienić na szkarty w wytwórni w Radomiu, Krakowie czy Poznaniu).

Wszystko to jednak było mało. Dlatego trwały "konsultacje społeczne" na temat powszechnego systemu reglamentacji, a 28 lutego 1981 r. ogłoszony został komunikat PAP, że
źle, że sama ludność zaczęła się domagać reglamentacji sprzedaży. Końcówka roku osiemdziesiątego była okresem dzikiej reglamentacji. "Kupony" upoważniające do zakupu mięsa, wędlin i masła emitowały władze wojewódzkie. Rosnącego znaczenia nabierała sprzedaż poprzez zakładowe bufety, wspomagane przez związki zawodowe zajmujące się kolportażem ziemniaków, cebuli, musztardy i &lt;orig&gt;szkartów&lt;/&gt; (&lt;orig&gt;"szkarty"&lt;/&gt; były to odpady papierosowe, na przykład nie pocięty papieros "Carmen" o długości półtora metra; zakłady produkujące atrakcyjne towary mogły je wymienić na &lt;orig&gt;szkarty&lt;/&gt; w wytwórni w Radomiu, Krakowie czy Poznaniu).<br><br>Wszystko to jednak było mało. Dlatego trwały "konsultacje społeczne" na temat powszechnego systemu reglamentacji, a 28 lutego 1981 r. ogłoszony został komunikat PAP, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego