Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Łungina, który jest reżyserem nieźle już zadomowionym na Zachodzie, skąd dostaje pieniądze na kolejne projekty. Dwa pierwsze tytuły to wielkie widowiska historyczno-folklorystyczne, tworzone od pierwszego klapsa z myślą o sukcesach eksportowych. Z "Weselem" jest zupełnie inaczej, gdyż to obraz bardzo współczesny, z gatunku mały realizm, ale z wyraźnymi literackimi parantelami; jest tu coś z Czechowa, Gorkiego i Zoszczenki jednocześnie. Napisałbym, że widać też naszego Wyspiańskiego, ale nie sądzę, by Łungin widział kiedykolwiek "Wesele", choć wykluczyć się nie da.
Rzecz dzieje się w podmoskiewskiej górniczej mieścinie, z której wszyscy chcą uciec "w Maskwu", niczym siostry Prozorow, na który to ślad naprowadza
Łungina, który jest reżyserem nieźle już zadomowionym na Zachodzie, skąd dostaje pieniądze na kolejne projekty. Dwa pierwsze tytuły to wielkie widowiska historyczno-folklorystyczne, tworzone od pierwszego klapsa z myślą o sukcesach eksportowych. Z "Weselem" jest zupełnie inaczej, gdyż to obraz bardzo współczesny, z gatunku mały realizm, ale z wyraźnymi literackimi parantelami; jest tu coś z Czechowa, Gorkiego i Zoszczenki jednocześnie. Napisałbym, że widać też naszego Wyspiańskiego, ale nie sądzę, by Łungin widział kiedykolwiek "Wesele", choć wykluczyć się nie da.<br>Rzecz dzieje się w podmoskiewskiej górniczej mieścinie, z której wszyscy chcą uciec "w Maskwu", niczym siostry Prozorow, na który to ślad naprowadza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego