Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
taras, przewrócił w kącie czerwony parasol i prawie rzucił rozmawiających sobie w objęcia. W tej samej chwili ze stolika zleciała szklanka, którą Widmar strącił pięścią. W tej samej chwili przeszła obok jakaś pani i powiedziała od niechcenia, jak gdyby do siebie. - A cóż porabiają w domu młode kobiety? Wielki, czerwony parasol parł na nich jak żywy. Wreszcie upadł między nimi zasłaniając sobą kawiarnię. Nastąpiła cisza.
"Miałem halucynacje", pomyślał Widmar i z trwogą popatrzył na plecy znikającej pani.
- Jutro o tej samej porze - powiedział i oddali? się nie podając krawcowi ręki. Nie chciał dotknąć tego rozkładającego się żywcem starca. Poza tym kto
taras, przewrócił w kącie czerwony parasol i prawie rzucił rozmawiających sobie w objęcia. W tej samej chwili ze stolika zleciała szklanka, którą Widmar strącił pięścią. W tej samej chwili przeszła obok jakaś pani i powiedziała od niechcenia, jak gdyby do siebie. - A cóż porabiają w domu młode kobiety? Wielki, czerwony parasol parł na nich jak żywy. Wreszcie upadł między nimi zasłaniając sobą kawiarnię. Nastąpiła cisza.<br>"Miałem halucynacje", pomyślał Widmar i z trwogą popatrzył na plecy znikającej pani.<br>- Jutro o tej samej porze - powiedział i oddali? się nie podając krawcowi ręki. Nie chciał dotknąć tego rozkładającego się żywcem starca. Poza tym kto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego