najstarszego plemienia na ziemi, że jest z narodu Księgi, wybranego przez Boga przed wielu tysiącami lat, u zarania, na dobre i złe, a to ostatnie spiętrzyło się teraz nad miarę,<br>a ja opowiedziałem mu o jego pobratymcach osiedlonych w Paninie, gdzie pośród kilkuset wyznawców tej samej co on wiary mieszkało paręnaście rodzin polskich, katolickich, i o tym, jak podpatrywaliśmy ich, otulonych pasiastymi biało-czarnymi chustami rytualnymi, z przytroczonymi do czoła i ramienia świętymi tefilin, podczas ich obrzędów, tak odmiennych od chrześcijańskich, których przestrzegali wiernie tam na północy, gdzie nie było świątyń,<br>i rozmawialiśmy o historii jego narodu: o stworzeniu świata i