Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 18.01
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
do wind. Zatrzymywały je między piętrami i zaskoczonym towarzyszkom podróży przystawiały do szyi nóż. - Oddawaj pieniądze głupia k... - słyszały z reguły zszokowane dziewczyny. Oprawczynie zdejmowały im biżuterię, zabierały telefony komórkowe i pieniądze. Jedna z ich ofiar, zaatakowana we własnym bloku, przezornie powiedziała napastniczkom, że jedzie do koleżanki. Została zwieziona na parter i wyprowadzona z bloku. Bandytki zagroziły jej, że jeżeli powie komukolwiek o tym, co się stało, dowiedzą się, gdzie mieszka, wrócą i spalą jej włosy. "Windowe oprawczynie" wpadły w ręce policji w ciągu trzech dni m.in. dzięki poszkodowanym kobietom, które zapamiętały ich rysopis. Wczoraj windziarki trafiły na trzy miesiące
do wind. Zatrzymywały je między piętrami i zaskoczonym towarzyszkom podróży przystawiały do szyi nóż. - Oddawaj pieniądze głupia k... - słyszały z reguły zszokowane dziewczyny. <orig>Oprawczynie</> zdejmowały im biżuterię, zabierały telefony komórkowe i pieniądze. Jedna z ich ofiar, zaatakowana we własnym bloku, przezornie powiedziała napastniczkom, że jedzie do koleżanki. Została zwieziona na parter i wyprowadzona z bloku. <orig>Bandytki</> zagroziły jej, że jeżeli powie komukolwiek o tym, co się stało, dowiedzą się, gdzie mieszka, wrócą i spalą jej włosy. "Windowe <orig>oprawczynie</>" wpadły w ręce policji w ciągu trzech dni m.in. dzięki poszkodowanym kobietom, które zapamiętały ich rysopis. Wczoraj windziarki trafiły na trzy miesiące
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego