Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
choroby: nie znam".
Krew Geissena po uwiązaniu go do żyrandola wypełniła gęstym i lepkim ciężarem czaszkę. Wzrastało ciśnienie, purpurowiały policzki, narastało pulsowanie w uszach. Litościwy bagnet wymierzony w tętnicę w pachwinie przerwał cierpienia konserwatywnego rajcy, zwolennika silnej władzy ojcowskiej, orędownika tanich mieszkań czynszowych i miłośnika opery.
"Poglądy polityczne i przynależność partyjna: sympatyzowanie z NSDAP, a właściwie z prymitywną siłą jej członków".
- Nie żyją od dwóch godzin - powiedział Mühlhaus. - Przesłuchałem burdelmamę. Nie wie, kim jest denat. Jego tożsamość znamy tylko my - pan, Ehlers i ja. A, jeszcze Krummheltz, ale ten nie puści pary z ust... Krummheltz miał nocny patrol. Był sam. To
choroby: nie znam".<br>Krew Geissena po uwiązaniu go do żyrandola wypełniła gęstym i lepkim ciężarem czaszkę. Wzrastało ciśnienie, purpurowiały policzki, narastało pulsowanie w uszach. Litościwy bagnet wymierzony w tętnicę w pachwinie przerwał cierpienia konserwatywnego rajcy, zwolennika silnej władzy ojcowskiej, orędownika tanich mieszkań czynszowych i miłośnika opery.<br>"Poglądy polityczne i przynależność partyjna: sympatyzowanie z NSDAP, a właściwie z prymitywną siłą jej członków".<br>- Nie żyją od dwóch godzin - powiedział Mühlhaus. - Przesłuchałem burdelmamę. Nie wie, kim jest denat. Jego tożsamość znamy tylko my - pan, Ehlers i ja. A, jeszcze Krummheltz, ale ten nie puści pary z ust... Krummheltz miał nocny patrol. Był sam. To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego